Hej!
Dzisiejsza notka będzie o toniku do twarzy z ekstraktem z czerwonej koniczyny firmy Pollena Ewa. Zauważyłam, że produkt ten ostatnio dość często pojawia się na blogach, więc postanowiłam przetestować go i ja :)
Tonik znajduje się w plastikowej, przezroczystej butelce o pojemności 200ml. Butelka posiada wygodne plastikowe zamknięcie, z którego możemy dozować na płatek kosmetyczny odpowiednią ilość toniku, bez obawy, że wyleje się go za dużo. Szata graficzna jest bardzo przejrzysta i przyjemna dla oka.
Tonik dobrze oczyszcza i odświeża cerę. Nie wysusza i nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry - mam wrażenie, że wręcz ją delikatnie nawilża. Nie zawiera alkoholu. Po użyciu nie ma tłustej warstwy na skórze. Posiada intensywny zapach - przypominający trochę ziołowy, jakby zapach koniczyny lub świeżo ściętej trawy. Mnie ten zapach nie przeszkadza, po pewnym czasie używania tego toniku już się do niego przyzwyczaiłam. Po aplikacji na skórze zapach ten dość szybko ulatnia się, więc nie jest on bardzo uciążliwy. Zaletą toniku jest jego skład, w którym znajdziemy dość sporo naturalnych składników. Tonik nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienienia skóry. Jest wydajny. Dużym plusem jest jego przystępna cena, która wynosi ok.9zł. Można go kupić m.in. w drogeriach Rossmann.
Skład:
Zalety:
- odświeża i oczyszcza skórę
- delikatnie nawilża
- nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry
- skóra po aplikacji nie lepi się
- nie zawiera alkoholu
- nie podrażnia skóry
- wydajny
- przystępna cena (ok.9zł)
- łatwo dostępny (np. drogerie Rossmann)
Wady:
- intensywny, ziołowy zapach (może to być minus dla osób nie lubiących takich ziołowych zapachów)
Podsumowując, mogę Wam polecić ten tonik. Ja posiadam cerę dość tłustą i u mnie sprawdza się całkiem nieźle. Fajnie odświeża i tonizuje cerę, więc robi to, co do zadań toniku należy. Posiada dość dużo zalet, więc myślę, że za taką przystępną cenę warto go wypróbować.
Moja ocena: 5/6
I na koniec bonus :)
Tonik + ogon mojego pomocnika w robieniu zdjęć, czyli Małego Blogera, nadzorującego jak zwykle właściwy przebieg sesji zdjęciowej na bloga :)
Pozdrawiam Was cieplutko,
Camille :)
ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńduży plus za brak alkoholu w składzie toniku :)
może się kiedyś na niego skuszę, bo nie przeszkadzają mi ziołowe zapachy w kosmetykach :)
Ciekawy tonik, a naturalny skład dodatkowo mnie przekonuje ;) Dobrze wiedzieć, że sprawdza się na tłustej skórze (też taką posiadam).
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie ;)
Dzięki za zaproszenie, na pewno odwiedzę :)
Usuńbez nadzorcy sesja na pewno nie byłaby tak udana;) ciekawy tonik, wart zwrócenia uwagi pomimo, że od kilku miesięcy jestem wierna hydrolatom.Zawsze to jakaś odmiana.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jego zapachu :). Pewnie mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńZapach jest dosyć specyficzny, kojarzy mi się z koniczyna i świeżo skoszoną trawą w jednym. Jeśli lubisz takie ziołowe klimaty to spodoba ci się jak najbardziej :)
UsuńKusi mnie i muszę go kiedyś w końcu nabyć
OdpowiedzUsuńużywam teraz witaminowego BOURJOIS i lubię tez nawilżająco - oczyszczający z Lirene
Nigdy nie miałam tego z Bourjois, więc chyba muszę kiedyś wypróbować :)
Usuńteż pisałam o nim ostatnio...u mnie też sprawdziła się całkiem dobrze...na pewno kiedyś jeszcze do niego wrócę
OdpowiedzUsuńJa pewnie też będę do niego wracać, bo to dobry tonik w rozsądnej cenie.
UsuńNigdy nie używałam, nawet nie słyszałam fajnie wiedzieć;)
OdpowiedzUsuńjeszcze sie z nim nie spotkałam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Śliczna kicia :)
Cała ta seria kusi mnie już od jakiegoś czasu i chyba jutro kupię tonik, bo recenzja brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńziołowy zapach mnie odstrasza, mam złe wspomnienia. Ale temu tonikowi dałabym szansę.
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować, może nie będzie tak źle :)
UsuńMiałam okazję używać kiedyś mleczka do demakijażu z tej firmy i też odrzucił mnie zapach, więc to chyba standard :P
OdpowiedzUsuńMam i używam drugie opakowanie tego toniku :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że ma dobrą opinię, bo go dziś spontanicznie kupiłam w Piotrze i Pawle za 7,49 ;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie też się dobrze sprawdzi :)
UsuńBardzo fajna i obszerna recenzja...Ja nie używam niestety nic takiego :((( z krzywdą niestety dla mojej skóry:(
OdpowiedzUsuńTonik jest bardzo ważny dla skóry, m.in dlatego, że przywraca prawidłowe pH. Zachęcam do korzystania z tego rodzaju kosmetyków :)
UsuńWiele plynow micelarnych mnie podraznilo i nadal szukam czegos, co bedzie i delikatne, i dobrze zmyje makijaz wodoodporny a nie bedzie cuchcnialo na kilometr chemia.. Moze to faktycznie dobry bedzie produkt? Koniecznie musze sprobowac:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować, może akurat Ci podpasuje :)
UsuńMam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do wypróbowania :)
UsuńTeż widziałam te toniki i miałam chęć go zakupić i myślę, że to zrobię :) Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuń