Hej!
Dziś przygotowałam dla Was recenzję oczyszczającego płynu micelarnego Fresh&Soft firmy Eveline. Płyn ten wpadł mi w drogerii w ręce zupełnie przypadkowo, więc nie wiedziałam czego się po nim spodziewać. Ale postanowiłam zaryzykować i jednak go przetestowałam :)
Płyn znajduje się w smukłej, przezroczystej butelce wykonanej z plastiku. Pojemność butelki to 200ml.
Opakowanie posiada zamykanie typu "klik", które nie sprawia kłopotów w użytkowaniu, łatwo się otwiera i zamyka.
Minusem jest tylko zbyt duży otwór, przez który często wydostaje się zbyt dużo płynu niż nam potrzeba.
Płyn ma typową, wodnistą konsystencję. Ma lekko zielonkawy kolor. Jest praktycznie bezzapachowy, co dla niektórych wrażliwych nosów może być dużą zaletą :)
Płyn dość dobrze oczyszcza i odświeża skórę, nie wysuszając jej przy tym. Nie powoduje też występowania na skórze żadnych podrażnień i alergii. Duży plus daję mu za to, że jest bardzo łagodny i nie powoduje podrażnienia oczu. Ja płynów micelarnych używam przeważnie do odświeżania skóry rano i wieczorem, nie stosuję ich raczej do zmywania makijażu, więc nie wiem jak się w tej roli sprawdzają.
Co do minusów, to znalazłam w tym płynie jeden, ale dość konkretny. Otóż po przemyciu twarzy wacikiem nasączonym tym płynem, na skórze pozostaje tłusta warstewka, która nie daje zbyt przyjemnego uczucia oczyszczenia skóry. Warstwa ta utrzymuje się jakiś czas, ale i tak nie wchłania się do końca i skóra nie jest całkowicie matowa. Osobiście niezbyt lubię takie uczucie lepkości na skórze. Moim zdaniem taka właściwość byłaby bardziej wskazana w płynie przeznaczonym dla skóry suchej, a nie tłustej.
Płyn jest dość wydajny, starcza na długi czas. Jest dość łatwo dostępny w większości drogerii. Jego cena to ok. 10zł.
Skład:
Zalety:
- oczyszcza i odświeża skórę
- nie wysusza skóry
- nie powoduje podrażnień i alergii skóry
- nie podrażnia i nie powoduje szczypania oczu
- bezzapachowy
- wydajny
- łatwo dostępny
- niska cena (ok.10zł)
Wady:
- pozostawia tłustą, lepką warstwę na skórze
- skóra nie jest do końca matowa
Podsumowując, mam trochę mieszane uczucia co do tego płynu micelarnego. Z jednej strony dobrze oczyszcza, odświeża i tonizuje skórę, nie powodując przy tym żadnych podrażnień, a z drugiej strony pozostawia na skórze lepką warstwę, której bardzo nie lubię przy stosowaniu tego typu kosmetyków. Myślę, że ten płyn ze względu właśnie na tę właściwość, byłby odpowiedni dla posiadaczek cer suchych i mieszanych, a niekoniecznie jak podał producent dla cer tłustych, tak jak w moim przypadku. Z tego też względu stwierdzam, że raczej nie kupię ponownie tego płynu, choć jest bardzo delikatny i dobrze oczyszcza skórę. Polecam go głównie posiadaczkom cer suchych i mieszanych.
Moja ocena: 4/6
PS. W trakcie mojego urlopu dotarły do mnie paczuszki z wygranymi z rozdań :)
Pierwsza z nich to wygrana w rozdaniu na blogu http://justemois.blogspot.com/.
Druga z nich to wygrana w rozdaniu na blogu http://brunetteblend.blogspot.com/
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za świetne nagrody, będzie mi bardzo miło je testować :)) :*
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do następnego,
Camille :)
szkoda, ze zostawia te tlusta warstwe :(
OdpowiedzUsuńTo níewątpliwie skreśla go z mojej listy.
UsuńJa też już raczej się na niego nie skuszę, właśnie ze względu na to :/
UsuńSzkoda, że zostawia tłusty film :( Wtedy nie mam takiego uczucia oczyszczenia :/
OdpowiedzUsuńDokładnie, skóra jest w dotyku lekko lepiąca, co nie kojarzy się kompletnie z uczuciem oczyszczenia.
UsuńPozostawia tłustą warstę? To nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńnie lubię tłustej warstwy na twarzy,
OdpowiedzUsuńlubię za to produkty eveline do ciała
Do ciała nie miałam jeszcze chyba żadnych kosmetyków z Eveline.
Usuńfajna cena ale tej tłustej warstewki na twarzy bym nie chciała :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to produkt dla mnie. Zmiana grafiki na blogu?
OdpowiedzUsuńTak, tak, zmiana :D Mam nadzieję, że na lepsze :))
Usuńwygląda bądź co bądź bardzo ciekawie ;))
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować, może akurat u Ciebie spisałby się lepiej :))
UsuńNie lubię tłustej warstwy po zastosowaniu kosmetyku.
OdpowiedzUsuńWszyscy narzekają na tłustą warstwę, więc nie będę pierwsza. Chyba żadna z nas tego nie lubi ;)
OdpowiedzUsuńOj, chyba tak...
Usuńja używam płynu BeBeauty, możliwe, że jeszcze jest w Biedronce. Całkiem tani ok. 5 zł i sprawdza się :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten micel, rzeczywiście zostawia dziwną, tłustą warstwę na twarzy, ale ogólnie sprawdzał się :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu micelarnego.
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w rozdaniu i zapraszam inne osoby :D
http://daruniunia.blogspot.com/2013/07/rozdanie.html
Mimo że się trochę lepi, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńskoro zostawia lepką warstwę to raczej odpada.
OdpowiedzUsuńja go bardzo nie lubię, wylałam do zlewu :/
OdpowiedzUsuń